|
Jeździcie sobie po Krośnie od... czasu odłowu głowacic na OS, trzeba dodać, że urojonego odłowu. Wasza
obrona głowacicy datuje się od czasu jak przestały brać seryjnie na flimfy i streamery.
Lament od czasu uchwały o łowieniu "w nocy" czyli zgodnie z rozporządzeniem ministra!!!
Nieśmiało przypomnę o alarmie jaki się podniósł po wprowadzeniu ograniczenia czasu połowu od wschodu
do zachodu słońca. Teraz mamy zgodnie z naszym prawem.
Niejaki Zenon vel Józef pierwszy ubolewał nad 40 wejściami i brakiem możliwości łowienia podczas
wieczornej rójki chruścika. A teraz larum grają bo ludzie łowią głowacicę, i nie w nocy a do zmierzchu.
Nawiasem mówiąc znam ludzi, którzy łowią w nocy głowacice ale na wodach nizinnych gdzie takie
łowienie jest dozwolone! Zresztą łowią ryby, którym w roku ubiegłym dawaliście kilka tygodni i już przed
tarłem miało ich nie być. Cały czas napieprzacie na ten San bo ryb nie ma a mimo tego ludzie łowią i to
głowacice, lipienie, pstrągi a nawet trocie.
Program ochrony głowacicy? Spróbujcie wprowadzić go na innej wodzie, Staszek Cios chętnie udostępni
dane gdzie była zarybiana, i w wodach bardziej pasujących do tego gatunku niż San.
Swoją drogą ile osób poza Darkiem i może jeszcze kilkoma osobami ma aktualna wiedzę co do głowacicy
w Sanie?
Dla ciekawostki - w ubiegłym tygodniu widziano poniżej Sanoka prawie metrową głowę na płytkiej wodzie,
Była uszkodzona, miała 1/4 ciała czarną. Ale wątpię czy spłynęła z Sobienia albo OS, bo jeśli nie to
potwierdza że poniżej Sanoka też są bo takie ryby nie były zarybiane.
PS
mam nadzieję, że nie byłem sarkastyczny...
|