|
Zmęczona jest…. Ale czym, tym podbierakiem chyba.
15 min w podbieraku.
Te kurwy i ja pierdole.
Kiedyś Igor Glinda postawił tezę, że może w finalnym rozrachunku
nasze rzeki górskie w obecnych warunkach nie nadają się do
utrzymania pogłowia głowatki, jako ryby obcej w zlewni Wisły i morza
Bałtyckiego. A ja myślę że owszem, finalnie głowatka nie wytrzyma
presji ale nie środowiska a polskiego kłusownika i wędkarza-buraka
dla którego nie ma żadnej świętości a regulamin to śmiechu warte
literki. Wytłuką te ryby do spodu i to za pół darmo, kwestia dwóch,
może trzech lat. Ale zanim to nastąpi to ktoś zarobi parę srebrników
na.... woblerach, Okręg na licencjach, może parę kwater przyjmie
późną porą zmarzniętych łowców, nie niepokojnych nocnymi
starciami ze strażnikami rybackimi...
Projekt "Polska Głowacica" właśnie ch.... strzela.
|