|
Kiedy nie było jeszcze OS-u, to w Średniej Wsi odbywało się letnie łowienie nocne, ale pstragów, mniej
więcej na odcinku od linii wysokiego napięcia do starego brodu przez San (końcówka lipieniowej płani).
Lipień przestał żerować na jętce, pojawiły się chruściki, jak również...letniki - wędkarze/mięsiarze,
przyjezdni z różnych stron Polski. Łowili pstrągi z reguły niewymiarowe, nie używając latarek (bo i po co), a
zacinali ryby "na charakterystyczny plusk", jaki wydawał wówczas żerujący b. intensywnie na chruścikach
potokowiec. Słyszałem to bardzo dobrze, albowiem miałem rozpięty niedaleko namiot (przy starym
przejeździe przez San), i widziałem również przy świetle księżyca przesuwające się po wodzie zaczajone
cienie. Mięsiarze wracali przed 22,00 do kwater, gdzie mieli wynajęte pokoje. W dzień ich nie widziałem,
ale w nocy jak najbardziej. Natomiast Głowatki w nocy łowili drzewiej (przy pomocy łuczywa)...Huculi na
Czeremoszach...Na Sanie nie widziałem nocnych połowów tej ryby. Pozdrawiam.
|