|
Zwierzęta niszczą podobnie. Tyle że nie myślą o tym ani się nad tym nie zastanawiają.
Zyga,
Czasem mnie zadziwiasz antropocentrycznym radykalizmem wypowiedzi, który jakby zagłuszał logiczne
myślenie i postrzeganie faktów. Martwię się o Ciebie.
Jakie zwierzę niszczy otaczającą je przyrodę dla zysku? Jaki słoń czy orangutan karczuje las, w którym
mieszka, by na jego konto wpłynęły okrągłe sumy? Jaki wilk głosi potrzebę ciągłego wzrostu
gospodarczego i ją realizuje? Jaki karp buduje jedną, drugą, piątą elektrownię wodną bo populacja karpi
co roku zwiększa konsumpcję (a w zasadzie marnotrwastwo) energii o kolejne ileś tam procent? Ile
bażantów oświetla swoje łąki 24h na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 w roku?
Nie widzisz tego, że normalna eksploatacja zasobów Ziemi wystarczająca by zaspokoić potrzeby ludzkie
to może 10% tego co się zużywa i niszczy a reszta to zbytek, luksus, konsumpcjonizm i marnotrawstwo
no i na końcu tego łańczyszka oczywiście miliardowe zyski tych co te dobra sprzedają. Milard to mało,
trzeba w kolejnym roku zrobić dwa, trzy itd. A jak zaczyna brakować strategicznych zasobów, to która
wrona wszczyna o nie wojnę z gawronami niszczącą cały las?
Ty tego kurwa nie widzisz, że tak ciągle bronisz tego największego pasożyta jaki do tej pory zasiedlał
Ziemię?
|