f l y f i s h i n g . p l 2025.03.15
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: San, okolice Leska, historia-ciąg dalszy. . Autor: Jan Drożdż. Czas 2025-03-15 15:23:10.


poprzednia wiadomosc Odp: Jeszcze o kormoranach : : nadesłane przez zeralda (postów: 429) dnia 2024-12-06 14:57:57 z *.117.156.223.static.3s.pl
  Sadzawka z karpiami to jak "szwedzki stół" w Hurgadzie...
Podejrzewam, że w rzece, czapla ma trochę inne wyzwania, żeby skutecznie dorwać pstrąga czy lipienia. Te które obserwowałem polowały na płytkiej wodzie na narybek.

Nie chcę się wymądrzać, ornitologiem nie jestem. Materiałów naukowych na temat wpływu kormorana na populację ichtiofauny (w szczególności lipienia) jest trochę w sieci. O Czapli czy nurogęsiach póki co nic nie znalazłem.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jeszcze o kormoranach [7] 06.12 21:31
 
W czasach gdy San zamarzał (nie tak odległych) czaple zimą kasowały duże (do 40cm) pstrągi i lipienie stojąc
na krawędzi lodu. Każda ryba która wychyliła nos dostawała kosę. Zazwyczaj w spojenie głowa/kark, bok
(chyba jak jej zeszło) lub okolice skrzeli (tuż za). A że większość ryb była schowana pod lodem bo środkiem
płynął śryż to miały co zjeść. Miesiąc luty. Łowiło się tak poranione lub znajdowało te co nie przeżyły a
myśliwemu uciekły. Kormoranów wtedy nie było.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [6] 09.12 18:09
 
No i ryby były. Czyli czaplę chyba możemy wyeliminować? Możemy ? )))
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [5] 09.12 23:34
 
Żeby sprawdzić rybostan „ten” i „tamten” musiałby San zamarznąć min. do Hoczewki. Wtedy
może udzieliłbym odpowiedzi.
Strzelając w ciemno, ja bym walił do wszystkiego. Przyzwyczajamy zwierzynę że może z
nami żyć nie zwracając uwagi na nas. Czyli … zamiast mieć ryby, zwierzynę łowną
będziemy mieli „naturę” (safari) w pełnej krasie. Wilki w miastach, niedźwiedzie, dziki,
jelenie, łosie, lisy, sarny, bobry, itd, itp. Ale za to brak ryb i brak zwierzyny tam gdzie powinna
być czyli poza zabudowaniami.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [3] 11.12 09:58
 
Tam gdzie występują wilki, pewnie dostają w dupę te sierotki, które człowiek przyzwyczaił do paśników. W dzikich ostojach, jakoś ten drapieżnik nie powoduje spustoszenia...

BTW, trochę się wyraziłem nieprecyzyjnie. Poprzez wyeliminowanie czapli, miałem na myśli wykreślenie jej ze zbioru szkodników.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [2] 11.12 10:21
 
Tam gdzie występują wilki, pewnie dostają w dupę te sierotki, które człowiek przyzwyczaił do paśników. W dzikich ostojach, jakoś ten drapieżnik nie powoduje spustoszenia...

i>

Dokładnie to dokarmianie przez myśliwych ściąga wilki w pobliże domów. Idą za sarnami.
Mam pod domem idealny przykład. Wilki nie podchodziły poza okresem po godach.
Teraz - jeden myśliwy karmi sarny i dziki 100 metrów od mojego domu i od razu wilki chodzą wokół domu.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [1] 11.12 12:11
 
To samo jest z rybami i drapieżnikami na nie polującymi. Z tym że tu
nie ma paśników tylko "siłowe" zarybienia, nastawione na popyt czyli
pstrąg, lipień i tyle. Ważne by tego było dużo.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 12.12 23:44
 
Jeszcze przed millenium w Sanie było tyle ryb że kamieni nie było widać. Lipieni. Czaple i inne wtedy o tym nie
wiedziały? Drapieżnik, jakby ktoś pytał.

Co do wilków, wątpię żeby myśliwi karmili w Lesku zwierzynę łowną. Jak niby mieliby w nią strzelać zgodnie z
warunkami odstrzału? Za moim murem nie ma nic do żarcia, nie ma myśliwych (środek miasta), P odobie jak
zimą na osiedlach w Ustrzykach Dolnych. Wystarczy podjechać i zobaczyć na własne oczy. Wielokrotnie już w
mediach nawet było mówione że zwierzyna ucieka do miast przed wilkami. Kto o tym nie wie albo do niego to
nie dociera to żadnych argumentów nie przyjmie.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 11.12 12:18
 
Ale za to brak ryb i brak zwierzyny tam gdzie powinna
być czyli poza zabudowaniami.


Jest dokładnie odwrotnie. Zabudowania pojawiają się tam gdzie nie
powinny być.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [3] 06.12 22:34
 

Nie chcę się wymądrzać, ornitologiem nie jestem. Materiałów naukowych na temat wpływu kormorana na populację ichtiofauny (w szczególności lipienia) jest trochę w sieci. O Czapli czy nurogęsiach póki co nic nie znalazłem.


Nurogęsi to nowość na polskich wodach P&L, ale są już nasze rodzime- publikacja Piotra Koniecznego i Bogdana Wziątka w Komunikatach Rybackich. Do tego całkiem sporo z USA:
- https://www.jstor.org/stable/26906991
- https://www.researchgate.net/publication/238001826_Food-Searching_Behaviour_of_the_Common_Merganser_Mergus_merganser_I_Functional_Responses_to_Prey_and_Predator_Density

Ogólnie dziadostwo gorsze od kormorana, sam widziałeś co robią na Rabie z lipieniem....
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [1] 06.12 23:23
 
, sam widziałeś co robią na Rabie z lipieniem....

A gdyby tak Rabę...
...............
...............
...............
...............
..............
zadaszyć?
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 06.12 23:50
 
, sam widziałeś co robią na Rabie z lipieniem....

A gdyby tak Rabę...
...............
...............
...............
...............
..............
zadaszyć?


I do tego klima, idealnie. ;)
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 09.12 11:08
 

/ciach/
Ogólnie dziadostwo gorsze od kormorana, sam widziałeś co robią na Rabie z lipieniem....


No właśnie, nie. Nie zaobserwowałem w dziobie żadnej większej ryby (poza narybkiem). Dzięki za linki.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus