|
Co za pieprzona seria odejść fajnych ludzi.
warto jednak pamiętać, że wędkarze z tego
pokolenia mieli możliwość łowienia w najlepszym czasie polskiego flajfiszingu, czyli latach 70 i 80-tych.
Jak również, patrząc na to co się teraz na świecie dzieje, w dobrych, spokojnych, chociaż może nie tak
opływających we wszelkie udogodnienia czasach. Mówiąc krótko, mają lub mieli dobry życiowy timing.
RIP.
Dużo w tym racji.
Mam te czasy pod powiekami, są antidotum na tą część zmian, która mnie boli
To co niektórzy, współhobbyści przecież, wyprawiają względem siebie publicznie, odstręcza od jakiejkolwiek szerszej aktywności. Myślę także o flyfishing.pl
To zamyka nas w grupkach przyjaciół, kolegów, w grupkach choć bardzo cennych, jednak niewiele majacych wspólnego ze sprawczością.
|