f l y f i s h i n g . p l 2025.03.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Discord jako alternatywa dla forów i grup facebook'owych . Autor: michmiga. Czas 2025-03-22 22:50:28.


poprzednia wiadomosc Odp: Jeszcze o kormoranach : : nadesłane przez S. Cios (postów: 2151) dnia 2024-12-02 20:50:11 z *.dynamic.chello.pl
  Tak, problem na południu jest relatywnie nowy.

Nad Sołą w okolicy Wilczkowic w 2024 r. pojawiła się kolonia lęgowa (w 2022 r. jej nie było, gdy tam
przebywałem). Nie widziałem kormoranów na rzece, bo to jest za mała woda dla nich (zbyt wąska i ptaki
płoszą się natychmiast). Jest to raczej baza, z której robią wypady na okoliczne stawy.

Rozmówczyni w Radiu nie ma racji, że następuje samoregulacja populacji kormoranów. Oparła się o tezę,
że czynnikiem ograniczającym populację ptaków jest populacja ryb. W takim podejściu do sprawy to w
ogóle nie ma miejsca dla rybactwa w Polsce, Brak też drapieżników, który mogłyby żerować na
kormoranach. Jest znikoma ilość dawnych informacji na ten temat. Na Mazurach kormorany były zjadane
przez wilki, które z kolei zostały wytępione przez człowieka, a reintrodukcja przebiega ze znacznymi
oporami społecznymi. Podejrzewam, że bieliki nieraz polowały na kormorany, ale populacja bielików jest
teraz zbyt mała, by miało to realny wpływ.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 03.12 07:08
 
Bieliki zawsze gniazdują w pobliżu zbiorników wodnych. Przyjęte jest, że jeżeli mają dostępne ryby to jedzą ryby. Potwierdzam, nigdy nie widziałem żadnego ataku na kormorany, gęsi, czaple, kaczki, łyski, kuliki czy na inne zwierzęta. Tylko rybka zebrana najczęściej jedną nóżką, coś jak na suchara, tylko z drugiej strony, a muchą jest tu ryba Piękny widok z resztą, ale niestety na stawach to taki sam szkodnik jak kormoran, czapla, perkoz czy nur o wydrach nie wspomnę... I teoretycznie nic nie możesz zrobić, jak hodowca ryb masz płacić i paść to całe towarzystwo, bo pod ochroną. Jedyny biznes w Polsce, gdzie złodziejowi wolno kraść a tobie tylko wolno na to patrzyć. Hodowcy owiec przysługuje odszkodowanie jak mu wilk zje owcę. Tu nie udowodnisz ile zjadły ptaki i wydry, nic ci nie przysługuje. Mało tego, jako jedyny rodzaj hodowli, nie ubezpieczysz jej nigdzie i nie ma żadnych dopłat bezpośrednich jak do hektara pola. Ani złotówki od 2004 roku. A jest to też produkcja rolna.
To tak dal poszerzenia wiedzy w tym temacie.
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [1] 03.12 16:38
 
Moja obserwacja z UK, ok 60km na północ od Londynu (tereny
mocno zurbanizowane). Kormorany potrafią się "oswajać" tzn jak
wytłuką miejsca, w których mogą spokojnie żerować tj duże
stawy czy zbiorniki zaporowe gdzie nie mają bezpośredniego
kontaktu z człowiekiem (żerują 100m i więcej od człowieka), to
małe rzeczki i kanały automatycznie stają się ich stołówką i
bezpośrednia (nawet 5m)obecność człowieka nie stanowi dla
nich problemu.
Jak nic się nie zmieni to nawet górna Soła przestanie być za mała
 
  Odp: Jeszcze o kormoranach [0] 03.12 21:15
 
powiało grozą, wręcz katastroficzną.
dzięki.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus