|
Nie wiem od czego zaczac. Palnelo mnie jak mlotkiem po glowie. Niecaly rok temu, w Piotra mieszkaniu na
warszawskim Mokotowie ogladalismy muchy. Sebastian zwrocil uwage na pajaczki, Staszek na glajjchy.. Piotr
podal potrawke z wolowiny w pomidorach..
Z Piotrem poznala mnie moja przyjaciolka.Nie znalem wtedy zadnego z warszawskich muszkarzy. Ale wkrotce
mieszkanie Piotra, na raz w roku przekstalcalo sie w klub, ktoremu londynczycy mogli by tylko pozazdroscic. Piotr
goscil w nim wszystkich znaczacych muszkarzy w Polsce. No, prawie wszystkich, Ci, ktorzy nie mogli przyjechac,
mieli zawsze wiarygodna wymowke.
Nigdy nie lowilem z Piotrem. Od trzech lat umawialismy sie na tenkare (to taka japonska metoda lowienia na
muche). Piotrze, poczekasz na mnie?
|