|
No szkoda i żal.
Tata Piotra, Stanisław był wspaniałym wędkarzem , przyjacielem mojego dziadka.Ileż tekstów w dawnym WW, ile opisów much i inspirujących tekstów.
Stanisław Koziej, poławiał lipienie w czasach powojennych w Gwdzie, zainspirował tatę i
dziadka do sięgnięcie po muchówkę, do eksploracji dorzecza Gwdy nie ze spinningiem, lecz linewką i piórkami
Ja jestem do dziś beneficjentem tamtych kontaktów i zachęt, młokos słuchał i dziś wyraża głęboki smutek.
Wiele rozmów, wspomnień, ech, szkoda gadać..
Dziękuję za to wspomnienie, wspomnienie naszych mistrzów, na których ramionach stoimy osiągając kolejne stopnie wtajemniczenia.
Jest wiele dykteryjek, jeśli wola, przytoczę kilka, choć czasy już inne
Paweł Bugajski.
|