|
A kiedyś łowiło się tam fajne pstrągi. Może nie jakieś kabany ale uroku tej rzeczki nie zapomnę, lowienie
w niej to była najczystsza przyjemność.
A dziś...
Powiem szczerze, dość mam tego świata. Co chwilę gdzieś zatrucie, wycinki, zapory, podatki już trudne
do wytrzymania, napierdalanki, kurwa, literalnie wszędzie i o wszystko, bombardowania, obcinanie głów
do kamery, kobiety z brodą i kut..., faceci w ciąży, AI piszące wiersze, a moje życie zależy od jakiegoś
jebniętego psychopaty z rozdętym ego, który trzyma palec na czerwonym guziku...
|