|
Odnoszą się do tego co jest napisane w tym poście i skomentowane przez pozostałych adwersarzy,
przychylam się do opinii Piotra. Sam mam rodzinę w Bieszczadach i bywam tam regularnie o różnych
porach roku. Mając na względzie to co pamiętam bywając tam w dzieciństwie, a to co się teraz dzieje i
jak to się przekłada na główne bieszczadzki cieki, to nie ma w ogóle porównania! I żadne naukowe
opracowania tego poglądu nie zmienią. Wyobrażenie to potęgują jeszcze np. zdjęcia dróg
technologicznych z drona, które w sumie niedawno miałem okazję oglądać...
|