|
WW będą istniały jeszcze długo, pytanie tylko, jakie dziadostwo tam będzie publikowane.
Nakład (a głownie sprzedaż, bo ta jest ważniejsza) WW spada, podobnie jak innych pism kolorowych.
Jednak na pewno WW będą ostatnim czasopismem wędkarskim, które zniknie z rynku (P&L zakończy
swój żywot wraz z moim). Powody są banalne i znane. WW są takim pismem, jak jego czytelnicy. Nie
oczekujmy więc cudów, bo te zresztą są tylko w Kościele.
Zresztą spójrzmy na kolorowe brukowce - one się mają dobrze i chyba ciągle się pojawiają jakieś nowe
tytuły. Nie wiem, kto je czyta, ale widocznie jest zapotrzebowanie na takie pisma - bez treści, z ładnie
uśmiechniętymi paniami i panami, i dużą liczbą zdjęć. W zasadzie czasem nie dostrzegam żadnej różnicy
między tymi brukowcami i pismami wędkarskimi, ale to mój odosobniony pogląd. Sorry, takie mamy czasy.
|