|
Mnie to w ogóle mierzi gadanie o jakiejś grupie czy społeczności
wędkarzy muchowych, która potrzebuje wzrostu, integracji, jedności,
siły, napływu młodzieży, odpływu starych pryków, czegoś tam jeszcze,
by osiągnąć w sumie to nikt nie wie co. I by to osiągnąć broń Boże nie
powinno się jej krytykować czyli srać we własne gniazdo np. w
kontekście patologii zawodów, komercjalizacji, głupkowatych
tendencji w mediach społecznych itp itd. A czemu nie powinno?
Wędkarze muchowi to jakieś wyjątkowe zjawisko, którego istnienie
jest czymś wartym ochrony? Robisz dużo dla integracji i wymiany
informacji. Po co?
|