widzieliśmy z Kumplami te liny
nie do złowienia
wielkie stado świnek też nie było zainteresowane niczym
za to okonie dało się złowić
na wielkiego, różowego kiełża - agresywnie prowadzonego
Zapewne były to ryby z Myczkowiec. Od strony ekologicznej nie jest problem, ani powód do zmartwień.
Natomiast dla wielu wędkarzy może to być dodatkowa atrakcja, a może nawet powodem do poszukiwania
nowych muszek i technik połowu.