|
Roman, to jest brak edukacji ze strony
środowisk wędkarskich i RZGW. Albo brak pewnych zapisów w
prawie..
To jest brak edukacji ze strony Państwa. Dzieci i młodzież uczy się
pierdafonów o płonących krzewach i limesach funkcji
hiperbolicznych zamiast co drugą lekcję przyrody pójść nad rzekę, do
lasu, na łąkę i pokazać jak to działa. Gwarantuję, że jak młody
człowiek zobaczy osobiście tracę się strzeble na płyciźnie to za 10
czy 15 lat nie wjedzie w to miejscem quadem.
RZGW nie dość, że nie może i nie powinno nikogo edukować to
jeszcze samo takiej edukacji pilnie potrzebuje.
|