|
To nie jest kwestia kill czy no kill, u mnie prokurator prowadził sprawę za zabicie ryby, w zasadzie za jej
złowienie - sprawa pod kątem znęcania się nad zwierzęciem.. Złowił ją normalnie, sprawę umotano, a po
skardze na nowo wznawiano chyba 4 razy. Trwało to rok.
|