f l y f i s h i n g . p l 2024.11.24
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: ...Czy są jakieś materiały?. Autor: trouts master. Czas 2024-11-24 12:34:06.


poprzednia wiadomosc Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... : : nadesłane przez trouts master (postów: 8907) dnia 2024-04-29 21:28:01 z *.191.209.82.ipv4.supernova.orange.pl
  Czyli tarło z tych ryb jest skuteczne? Z ikry naturalnie zapłodnionej wylęga się rybka? To już nieźle. Chociaż
pod tym względem mogą (może są) to być ryby naturalne. Trochę zastanawiamy się nad tym dlaczego te ryby
nie wchodzą w potoki i strumienie na tarło ale może to wina tych miejsc, potencjalnych "tarlisk". Nie spełniają
one warunków postawionych przez dorosłą rybę gotową do tarła. Bo to że nie urodziły się w tej wodzie chyba
nie ma większego znaczenia (patrz głowacica, lipień). "Woda" już nie jest tą wodą. A szkoda. Trudno aż w to
uwierzyć bo różnic na oko raczej nie widzę-poza tym że czystsze (oczyszczalnie). Może wody jest mniej.
Raczej na pewno, w okresach letnich i wczesnojesiennych zwłaszcza.

Co do adopcji "chaty"-każda ryba wrzucona w jakąś wodę raczej musi. Jeżeli chodzi o otwartą, zgodzę się.
"Sterydy" (te złe) z niej znikną. Spłyną, wyginą, nie wiem co. A były takie, przez długie lata. Te "dobre" zostaną
i będą żyć tak jak te, których przykład podałeś z Sanu.


Wyniki z wczoraj?
Można powiedzieć że poległem i nie. Pierwsza jazda na spin poniżej "dobrego Sanu". Zaslaw. Brak kontaktu z
życiem. Poza jednym dużym pstrągiem, 2-3 kleniami i kilkoma świnkami stojącymi poniżej wlotu na progu. To
widziałem z brzegu (murku). Wyżej (Załuż) patrząc jedynie z drogi- na dwóch spinningistów jeden wyholował
małego pstrąga. Wiec się poddałem, zwłaszcza że byłem po nocy wiec trzeba się kiedyś chwilę wyspać.
Wieczorem poprawka na No Kill na suchą. Wybrałem sobie 3 konkretne pstrągi na odległość rzutu i
postanowiłem każdego zaliczyć. Najwiecej czasu straciłem nad pierwszym. Nie chciałem mu rzucać nimfy.
Zbierał wyraźnie coś spod (lub z) powierzchni. Dopiero spenta (mojego) chciał zebrać ale go "przestraszyłem"
(za wczesnym "zacięciem"), później jeszcze raz próbował go "liznąć", a po tym jeszcze jedynie dwa razy
wyszedł i zdobił "kółeczka", ale bez zbiórki. Poddałem się. Zrobiłem wiec kilka kroków w dół do następnego
grubasa. Ten na lipieniową, listopadowo-grudniową jęteczkę na #20 się uwiesił w drugim rzucie. Po odjedzie
moment z niej spadł. A był gruby. Kolega "kropek" który stał wyżej tą i każde inne jeteczki i suche olewał. Fakt
że ludzie w dzień już tu byli wiec mógł mieć traumę "niedzieli".
Po spadzie zszedłem kilkanaście metrów w dół do jeszcze jednego który był jeszcze aktywny przed
zmierzchem i końcem łowienia. Ten po kilku podaniach siadł na tę samą muchę. Po holu (samiec) w podbierak
podziękowałem za łowienie. Nie mierzyłem ale coś pod 4 dyszki lub lekko po.
Z takiego łowienia jak nie być zadowolonym skoro to co wziąłem na cel, zaliczyłem (prawie skutecznie).

Pozdrówko.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [4] 30.04 06:31
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [3] 30.04 14:00
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [2] 30.04 14:25
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [1] 01.05 15:59
  Odp: Budowa suchej muchy-niezauważone .... [0] 01.05 16:57
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus