Odp: Literatura rybacka
: : nadesłane przez
Arkadiusz Mikrut (postów: 1150) dnia 2024-04-07 13:05:58 z *.204.97.84.mobile.internet.t-mobile.pl
Jest tak jak piszesz, zgadzam się.
Wiedzę to my wszyscy mamy brakuje świadomości. A to duża różnica. Tak jak każdy palacz
papierosów wie, że to zabija i mimo to pali tak samo niszczymy środowisko licząc, na to, że
zagłada nas nie spotka. A jest nieuchronna.
Temat GOSPODARKI rybackiej to co innego. Tak zachwalana przez ciebie wiedza rybaków
nt ryb ma się nijak do tego jakie skutki powoduje ich działalność. To zwyczajna pycha i
zachłanność karmione kosztem natury.
Podstawowe założenie gospodarki rybackiej kształtowanej przez UR nigdy nie sprawdzi się.
Mało tego. Doprowadzi do nieodwracalnego zniszczenia naturalnych procesów. To już widać
bez żadnych badań.
Rzeka czy jezioro nigdy, przenigdy nie wytrzyma orki jak na stawie hodowlanym z
monokulturą i zamkniętym biotopem. W stawie hodowlanym niefunkcjonuje żaden
ekosystem, jest tylko przyrost kilogramów i odpady.
Ta droga w traktowaniu w ten sposób rzek i jezior jest w efekcie długoterminowym klęską i
nie pomoże żadne naturalne cudo jak zaburzony będzie chociażby jeden element z setek
ogniw tworzących ekosystem. A dokładnie to powodują zarybienia czyli trzon twojej
gospodarki rybackiej.
Są dziesiątki badań na ten temat. Lubisz czytać to się doedukuj w najnowszej wiedzy a nie
powielaj starych błędnych przekonań.
No chyba, że biznes rybaków jest najważniejszy, to nie mamy o czym dyskutować.