|
Ziemowit,
ja się nie dziwię Żmiję zygzakowatą ostatnio widziano w Katowicach w Zarzeczu i na Kamionce. Koło domów. Więc wędrują. Wilki również. Rozmawiałem jakiś czas temu z leśniczym w Milówce, i tam również jest 1 lub 2 watahy, które krążą.
Dziwi mnie to, że naukowcy do tej pory nie znaleźli sposobu, na rzetelne policzenie zwierząt a zajmują się tym, podkreślę, naukowo! kilkadziesiąt lat.
Skoro środowisko związane z łososiami daje radę od wielu lat na zarybianie tą rybą rzek pomorskich to jaki jest problem aby coś zrobić z wilkami. Może kłania się skuteczność tego środowiska i pana profesora? a może nie jest do końca zainteresowany tym, żeby wiedzieć. Właśnie przez to, ze jest myśliwym?
Praca w .. a praca na rzecz... różni się jednak znacznie.
Witam.
S.Cios, S.R ... zamieszczam poniżej link do bardzo dobrej (wg mnie) prelekcji prof. Okarmy w temacie wilków
właśnie.
To godzina matariału, ale bynajmniej słucha się i ogląda jak dobry film. I jest wyjaśnienie - odpowiedź na
pytanie dlaczego nie wiemy ile mamy tak naprawdę wilków w naszym kraju. Metody ich policzenia (bardzo
dokładne), oparte na genetyce są opracowane, tylko są drogie a nikt w naszym kraju ze strony władz, nie jest
tym tak naprawdę zainteresowany (jeszcze). Ale cierpliwości - zainteresowanie się jużnie długo zacznie, jak
będzie w najbliższym czasie coraz więcej przypadków zjadania zwięrząt gopodarskich i psów domowych na
trenie już całego kraju, a nie tylk ow górach i jeżeli nie daj Boże, dojdzie w końcu do przypadku pogryzienia czy
wręcz czegoś gorszego z udziałem człowieka.
Tak jak to miało miejce z nutriami w Rybniku, które były świetną maskotką dla władz miasta do czasu aż jedna
wkurzona matka - nutria nie pogryzła dzieciaka chcącego na siłę nakarmić i przytulić jej młode. Pogryzienie
było na tyle dotkliwe, że dzieciakowi musiano ratować zycie na "ojomie" bo się o mały włos nie wykrwawił.
I nagle jak od zaklęcia nastapiło to co prof. Okarma wspomina - nutria przestała się podobać całemu
społeczeństwu w Rybniku i z dnia na dzień stała się ... szkodnikiem, którego trzeba wytępić.
A można było z nią zrobić porżadek dużo wcześniej, łatwiej i bez sensacji.
Chciałbym zwócić Wam uwagę na ciekawy fragment wykładu - z racji tego że nie można policzyć dokąłdnie
ilości osobników, zrobiono na razie coś innego - próbę oszacowania terytorium na którym wilki występuja w
naszym kraju. Zroniono to bardzo prosto - przy pomocy LP, które do szczebla leśnictw (obszar 800-1500 ha)
okreśłiły gdzie widiano wilki lub ślady ich bytowania (to bardzo łatwo okreslić).
Zdziwienie było bardoz duże - okazało się że wilk wystepuje wszędzie w Polsce. Choćby okazyjnie, ale
wszędzie - - nie odnotowano go tylko na 4 % powierzchni Polski.
Także Seba - nie zdziw się, jak kiedyś koo Ciebie zdarzy Ci się go zobaczyć, bo nota-bene ... na terenie gdzie
mieszkasz, a który jest sam wiesz jak zurbanizowany, też wilki odnotowano
Link do wykładu:
https://youtu.be/rBfOEDgTK20?si=c8l48FTntrutnc4e
Pozdrawiam.
|