|
Piszę o mechanizmie ekonomicznym. PZW nie ma żadnych ambicji w kierunku wód P&L bo
ma zapewnione przychody z racji monopolu.
Nikt tego nie wymaga, a RZGW/WP działania naprawcze są wręcz nie na rękę. Dla nich liczy się wygaszenie zainteresowania wędkarskiego, a ryby są wyłącznie problemem przy inwestycjach.
To o czym piszecie ma miejsce, zgadzam się. To jednak wymaga programu naprawczego,
którego żadne PZW nigdy nie stworzy. Lata regulaminów z zabieraniem i zarybianiem
doprowadziły do nędzy, z której może wyjść tylko ktoś kogo zyski będą zależeć od jego
pomysłu, pracy i starań.
Jak wyżej. Nawet najlepszy regulamin i najlepszy gospodarz na gównianej wodzie nie zrobi cudów.
|