|
Pozwól że odniosę sie do Twojego wpisu, a raczej jego fragmentów
(...)Po pierwsze mam wrażenie że potraktowali Panowie
ten projekt jak skończony produkt gotowy do sprzedaży. Jest to
wykonany w 100% autorski projekt, który powstawał na przestrzeni pół
roku. I oczywiście potrzebuje jeszcze ogromnej fazy testów i zmian.
(...)
Traktujemy to własnie jako projekt, dlatego między innymi pokazane są uchybienia , jak choćby brak poprzeczki, która w
kołowrotkach muchowych spełnia istotną rolę.
Oczywiście zgadzam się że to faza testów jest ostateczną
weryfikacją. Jednak jako projektant posiadam wiedzę na temat
ergonomii użytkowej, jest to bardzo ważny element moich studiów.
Rozmieszczenie elementów, ich forma czy wielkość nie są wyssane z
palca, lecz oparte na wiedzy z podręcznika dotyczącego określania miar
ergonomicznych. Zresztą jak to przy dyplomach na studiach, projekt
miał swojego promotora oraz recenzenta, którzy proszę mi wierzyć są
mistrzami w swoim zawodzie i na pewno mają większą wiedzę na temat
wygody użytkowania niż wszyscy tu zgromadzeni. Bo na swoim koncie
posiadają nawet projekty broni czy kabiny motorniczego pociągu.
Projekty broni czy kabiny mają sie nijak do kołowrotka muchowego, gdyż tak naprawdę sa to bardzo proste urządzenia, w
których własnie prostota jest zaletą, a specyfika łowienia i uzytkowania sprawia że własnie im prostsze tym lepsze.
Post miał zachęcić Panów do głosowania i wsparcia naszego sportu. Co do
pytań o wymienną szpulę. To tak jest ona wymienna. Znajduję się
również przekładnia ,,planetarna" 1:5. Jeśli są Panowie zainteresowani
szczegółami pracy to proszę o podania maila gdzie prześlę całą pracę
dyplomową. Bo niestety strona konkursu umożliwia tylko umieszczenie
krótkiego opisu, być może dlatego został odebrany jako
,,nieprzemyślany" . Może lektura całej pracy rozwieje wątpliwości. Na
pewno rozjaśni moją perspektywę i dlaczego uważam że projekt jest
nowatorski.
(ps. mój projekt to multiplikator, dlatego ilość części została porównana
z innym multiplikatorem, w pracy dyplomowej znajdzie Pan również
porównanie z innymi kołowrotkami.)
I to tkwi problem przy czym nie wiem jakie masz doświadczenie w wędkarstwie, a w szeczególności muchowym.
Hamulec magnetyczny w multiplikatorach słuzy do wyhamowywania rozpedzonej w trakcie rzutu szpuli i ma wspomagać
zapobieganiu splatań zwanych żargonowo "ptasim gniazdem",wyhamować szpulę gdy przyneta leci coraz wolniej i wpada
do wody, a rozpędzona szpula dalej sie obraca.. W kołowrotku muchowym element zupełnie zbyteczny gdyz technka
rzutów jest zupełnie inna, like wydłużamy wyciagając ją z kołowrotk ręką w traksie wydłuzania rzutu. Przekładnia
zwiększająca szybkośc nawijania też raczej zbyteczna, gdyż tu nie zwijamy linki jak w spinningowaniu przy uzyciu
mulitipliktora czy kołowrotka o szpuli stałej. Linke po prostu wybieramy ręką, a zwijamy jedynie nadmiar linki w trakcie holu
czy przed nastepnym rzutem. Niepotrzebne skomplikowanie projektu.
Trywializująć, kołowrotek to tylko "magazyn linki".
Antyrewers sie przydaje w kołowrotkach służących do łowienia ryb które naprawdę potrafią zafundowć odjazd na pełnej
prędkości, ale wtedy ważniejsze są dobrze przekładki poprawnie skonstruowanego hamulca, jak również dobra pełna rama
zapobiegająca odkształceniom.
Innymi słowy, upraszczając konstukcję, skupiając sie może na regulacji fajnego jak mi sie wydaje hamulca (bez
zbytecznych i nic nie dających w muszkarstwie magnesów) ten projekt może miez sens.
|