|
Ja tego nie napisałem.
Od lat wkurwia mnie jak mam ochotę jechać na ryby w weekend i muszę sprawdzać czy
panowie zawodnicy robią sobie zawody czy nie.
Skoro ja nie mogę łowić w tym czasie a mam wolne, to oni mogą brać urlop w środku
tygodnia zeby zrobić zawody. Skoro ja biorę urlop to oni też mogą.
Nijak. Kolega po prostu nie lubi zawodników i zawodów.
W punkt, mnie to szczególnie wkurwia na Rabie. Pewna grupa osób składa corocznie się na porządną rybę, a Okręg organizuje fafnaście zawodów, chwaląc się przy tym jakie posiada wspaniałe łowisko. Kilka wędkarskich weekendów w roku idzie się paść.
Prawda jest taka, że gdyby nie grupa wędkarzy/ pasjonatów, w tej wodzie pływałyby tylko 20-25 cm czatkowickie pstrążki (nie mówiąc już o lipieniu).
|