|
Kończąc myśli. Jeżeli państwo niszczy nasz wspólny majątek jakim
są polskie rzeki to jaka siła ma sprawić, że zwykły obywatel nabierze
poczucia współodpowiedzialności za nie? Tylko proszę bez
"komuchów z PZW" bo to nie oni wysyłają ciężki sprzęt by
zdewastować kolejny ciek.
Ależ dokładnie o tym pisze. Daliśmy przyzwolenie na niszczenie tego czego jesteśmy
właścicielami. Robią to bezkarnie WP, rządy, PZW i wiele innych.
Dlaczego tak się dzieje?? Rościmy tylko pretensje do tych, do tamtych a tak naprawdę sami
dajemy na to zgodę. Dajemy tą zgodę bo wpojono nam, że to nie jest nasze tylko
państwowe, a jak jest państwowe to ci mnie to obchodzi??!!
Jak jakiś chujek niszczy wiatę przystankową, albo bazgrze po ścianach to kto zadzwoni na
Policję żeby go rozliczyć? Kto reaguje na takie incydenty? A ta wiata, te mury, mosty i każda
inna rzecz są postawione z naszych opłat, to my jesteśmy ich współwłaścicielami bo
postawiono je dla nas!! Taka osoba co najwyźej nazwana zostanie konfidentem.
To też jest bardzo ciekawe zjawisko społeczne. Ludzie dbający o wspólne dobro to
konfidenci. Takie jest społeczne nastawienie.
Tak było za okupacji. Konfident kolaborował z państwem które było najeźdźcą i oprawcą. W
mentalności przetrwała ta konstrukcja mimo, że zmienił się układ sił.
Brakuje nam tożsamości narodowej, Wypleniono ją przez zabory i 50lat sowieckiej
propagandy.
Może czas zmienić nastawienie i reagować i pilnować swojego bo takie jest??
Pozdrawiam
|