|
Witam.
Panie Stanisławie ... łowiectwo podwodne w naszym kraju jest uprawiane przez jakiś promil zaledwie ludzi, w
porównaniu do setek tysięcy wędkarzy.
W porównaniu do wędkarstwa jest to prawdziwie selektywna metoda "łowienia ryb".
Jest uprawiana zaledwie na kilkunastu akwenach w Polsce.
Znakomita większość łowców podwodnych poluje niejako tylko przy okazji uprawiania freedivingu, który jest
główną pasją a nie dla samego polowania, a wśród tych polujących znakomita większość to też wędkarze.
Łowcy powodni bardzo często są wynajmowani do eliminacji właśnie sumów z łowisk komercyjnych, gdzie ryby te
"niechcący" wpuszczone przez smych właścicieli, zaczynają po pewnym czasie szkodzić takim łowiskom i
przynosić straty finansowe - stąd pewnie można zobaczyć takie zdjęcia.
Wędkarstwo i sami wędkarze przynoszą (niestety) dużo poważniejsze i na nieporównyalnie większą skalę szkody
naszym wodom, niż spearfishing (łowiectwo podwodne, polowania podwodne z kuszą) w Polsce.
Pozdrawiam.
|