|
1. Dba o was - przeciętny członek stowarzyszenia nie zadaje sobie tego pytania. Większość idzie nad wodę i wrzuca zestaw. Liczy, że złowi rybę. Ci, co chcą jeść więcej niż inni mają dobre informacje, kiedy i gdzie są zarybienia, głownie rybami typu: karp, sandacz, szczupak.
2. respektuje wasze prawa - przeciętny członek stowarzyszenia czyli większość w ogóle się nad tym nie zastanawia;
3. realizuje swoje obowiązki - przecięty członek stowarzyszenia nie zastanawia się nad tym;
4. dba o wspólne, stowarzyszenia dobro, majątek, itd. - przeciętny członek stowarzyszenia nie zastanawia się nad tym; nawet często nie zdaje sobie z tego sprawy, że jest jakiś majątek. Wie, że jest miejsce gdzie przychodzi i płaci składki. To często jedyny jego kontakt z tą organizacją;
5. zabiega o korzystne rozwiązania prawne w celu poprawiania rzeczywistości wędkarskiej - nie zabiega z uwagi na to, że uważa, że jeśli dalej jest 600. czy 700 tyś członków, i nie ma odpływu w sposób nagły to nie musi specjalnie nic robić. Jak w każdej organizacji gdzie w miarę jest dobrze.
Z tą ilością komunistycznych ludzi w PZW to lekka przesada. Duża część już wymarłą lub mają ponad 70 lat. Czy są dalej na tych stołkach, którzy zostali. Pewnie tak ale czy robią aż tak złą robotę? musiałbyś każdego prześwietlić i zdobyć wiedzę. A tego nie zrobisz.
Ja i koledzy pytają Cię za każdym razem o plan czegoś nowego o czym cały czas piszesz ale tego nie podajesz. Liczą się konkrety i plan a nie pierdolenie i nabijanie lajków.
Napisz to albo skończ pisać te ogólniki bo większość tutaj czytających to ludzie rozumni i inteligentni. I wiesz mi, mają takie same spostrzeżenia jak moje bo mówią mi o tym i piszą.
Proponuję kolegom postarać się, chociaż na chwilę, i oddzielić dwie sprawy.
Jeden. Sam sposob prowadzenia gospodarki rybackiej, niestety, narzucony komunistyczną UR i przeposami
powiązanymi, z obowiązkowym systemem szkodliwych zarybień, słabym rozwiązaniem ochrony, kar, itd, itp.
Ogolnie rzecz biorąc regulacje prawne a raczej ich brak.
Dwa. Sposób, strukturę wydatków, praktyki pobierania oplat, powszechność osob z aparatu PRL w strukturach
decyzyjnych, ogólnie rzecz biorąc konstrukcję PZW, największego użytkownika rybackiego wyznaczającego
poziom wędkarstwa w kraju od 70 lat. mającego kontakty operacyjne, wydeptane korytarze w sejmie, urzędach
i na rynku, wszelkie możliwości i dysponującego olbrzymim budżetem.
Zostawcie politykę, Jeleńskiego, WP, radio Maryja i wszystkie tematy poboczne i na chwilę skoncentrujcie się
na pkt. "Dwa".
Czy napewno PZW oferuje to czego oczekujecie od takiej organizacji?? Dba o was, respektuje wasze prawa,
realizuje swoje obowiązki, dba o wspólne, stowarzyszenia dobro, majatek, itd., zabiega o korzystne rozwiązania
prawne w celu poprawiania rzeczywistości wędkarskiej i możecie zdecydowanie powiedzieć TAK, to jest
reprezentant mojej wizji, mam poczucie robienia dobrej roboty, popieram i z przyjemnością za to płacę!!
Czy aby nie jest dokladnie odwrotnie i pod przykrywką pkt. "Jeden" nie robiąc nic w celu jego zmiany, naprawy,
wykorzystuje was wędkarzy do utrzymania za wszelka cenę jakiegoś interesu??
Życzę owocnych rozmyślań i szczerej uczciwej konfrontacji z tym co napisałem.
Pozdrawiam
|