|
Cześ Sebastian
... dodam coś od siebie :)
Nimfę, zapewne o której wspomniałeś "wskrzesił" MIchał Fejkiel, jakiś czas przed Mistrzostwami Polski
na Sanie , z tego co pamiętam w 2016 r.
Tak jak koledzy podkreslili, tego typu muchy były juz kwykonywane znacznie wcześniej i ewoluowały
pewnie od plecionek - przynajmniej w moim regionie :). Nie ukrywam, że kiedyś mi udało się stanąć na
pudle Mistrzostw mojego koła, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, łowiąc na nimfę, imitującą w moim
zamyśle nimfę jętki z rodzaju heptagenia. Była to jednak nimfa bardziej skomplikowana w wykonaniu,
bo nie dość że była plecionką, to miała jeszcze tchawki :) ....
Pamiętam doskonale okoliczności połowu, łowiłem na dozwolony wówczas indykator, w postaci małego
spławiczka. Nimfa nie miała metalowej główki, bo wtedy były zakazane na zawodach, ale w niczym to
nie przeszkadzało lipieniom, które brały ją w szurkach pod Hoczewką jak szalone .... :)
|