|
Gadałem w Informacji Turystycznej w Lesku nie raz, nie dwa. Mieli w Gminie "pomyśleć". I chyba -uja
wymyślili. Ja ze wzgl. że jestem z nimi za bardzo powiązany nie mogę pójść i naciskać czy zjebac dla dobra
PZW (czyt. ogółu) bo: raz za dużo mogę stracić, dwa nie chcę już dla ogółu (zwłaszcza tego złego) coś robić
czy załatwiać. Zwłaszcza za free.
Kamerę można zainstalować na "górze" Baszta i widoki ciekawe, i kusi (turystycznie) tym co w zasięgu wzroku
i San i jego dolinę dokładnie widać. Ale po co? Gdzie? W tej wiosce Lesko? W Polanczyku jest (niejedna),
Solinie, Olchowcu, Wetlinie ale w Lesku po -uj. Lesko się omija lub przelatuje nad nim. Najlepiej szybko
obwodnicą, którą może zrobią.
Tak to wszystko cacy działa w tej dziurze. "Ukraińska" dziura (dawna)- UD już daaaawno przebiły Lesko. Na
łeb.
Pzdr.
|