|
Już się tłumaczyłem z tych zarybień poniżej, chodziło mi o zarybianie wylęgiem żerującym, niedocenianym
przez większość bo rybka mała i "pożytku z niej nie będzie". A to właśnie z tego materiału mamy dzikie
ryby.
W ostatnim czasie wydaliśmy na tarliska 600 tys. zł., których nikt do nakładów nie zaliczy.
To jedno. A kolejne jeśli nie mamy "łowić tarlaków i niszczyć na tarliskach" to jak prowadzić stada tarłowe
ponad 20 gatunków, które są w operacie? Potokowce ok, lipienie juz też, brzany również ale reszta?
|