|
Zwłaszcza wiedząc jaką ofertę się dla nich ma.
O ile oferta jest obfita i można sobie na taką "sprzedaż" pozwolić to gdy jest kiepsko wypada chyba coś
ograniczyć. Coś, mam na myśli zabijanie ryb.
Ale jak pisałem, ja się nie znam. Dodam że ryb też już nie zabijam bo ... ich nie ma. Chciałbym żeby przyjezdni
też tego nie robili skoro już ktoś im udostępnił za "grosze" ciekawe łowiska.
Niestety legalnie, zgodnie z wydanym od gospodarza wód zezwoleniem, można. Na to na pewno się nie
zgodzę jako pseudo "właściciel/gospodarz" tych wód.
|