Pomimo, że Roberta nie znam to cenię Jego ciekawe artykuły i opracowania ale...
Parafrazując stwierdzenia, których użył, zapraszam do walki z postępującą degrengoladą Dunajca i
zaangażowanie się masowo w walkę o przywrócenie naturalności tej rzeki, w której licznie pojawią się
dorodne trocie, pstrągi potokowe i lipienie. Spotkanie otwierające proponuję zorganizować przy ujściu
potoku wpływającego do Dunajca u podnóża zamku w Czorsztynie, tam gdzie Robert łowił tarlaki
głowatki podczas praktyki studenckiej. Nie będzie to łatwe, gdyż to miejsce jest 40 metrów pod wodą
sztucznego jeziora i na zmianę tego stanu rzeczy chwilowo nie zanosi się. A poniżej zapory nic, nawet
woda i kamienie nie mówiąc o rybach, nie przypomina dawnego, naturalnego stanu tej rzeki.

Niestety, na Dunajcu będzie jeszcze gorzej, bo trochę czasu od naszych protestów upłynęło i pojawiają się kolejne pomysły degradowania rzeki. Tym razem chodzi o zalegalizowanie nielegalnie wybudowanego progu w okolicy Starego Sącza, poprzez wybudowanie elektrowni wodnej. Z tego co słyszałem, to upolityczniony RDOŚ klepie każdy niemądry pomysł, no bo wiadomo w jakich teraz czasach żyjemy.

Cel mógł być szczytny- przywrócenie wędrówki troci , łososia.
Mart dobrze napisał pewnych rzeczy nie da się odwrócić i
próżno szukać naturalizacji na dnie zbiornika. Ot podam
przykład z życia : Wychowałem się nad rzeką Wisłoką i
pamiętam opowieści dziadka o łososiach których słuchać
mogłem na okrągło. Dziadek opowiadał też o transporcie
drzewa wodą!!! Z miejscowości Krempna do tartaku w Nowym
Żmigrodzie. Spróbujmy to zrobić teraz !?- gdy WIsłoka latem
przypomina zaledwie strumyk.... Tak samo wyglądają
marzenia o powrocie łososia. Trzymajmy się tego co nam
zostało. Wracając do tematu głowatki przeczytałem w
Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa z dnia 16.11.2012 o
można powiedzieć dwóch wykazach ryb :1- wykaż ryb
uznanych za NIE rodzime do których nie jest wymagane
zezwolenie na wprowadzenie 2- wykaz ryb uznanych za
rodzime. W tej pierwszej grupie znalazły się min. :amur ,
tołpygi, pstragi źródlane i tęczowe a także karp. I teraz pytanie
czy pewna grupa wędkarzy wyobraża sobie wedkarstwo bez
tych ryb??? Ja osobiście nie. W drugiej kolumnie ryb uznanych
za rodzime znalazła się głowacica?! Zróbmy więc może
pierwsze "pożadek " z rybami nie rodzimymi. Dla tego nie
zgadzam się z Panem Robertem nie ta kolejność.
Pozdrawiam

Cel mógł być szczytny- przywrócenie wędrówki troci , łososia.
Mart dobrze napisał pewnych rzeczy nie da się odwrócić i
próżno szukać naturalizacji na dnie zbiornika. Ot podam
przykład z życia : Wychowałem się nad rzeką Wisłoką i
pamiętam opowieści dziadka o łososiach których słuchać
mogłem na okrągło. Dziadek opowiadał też o transporcie
drzewa wodą!!! Z miejscowości Krempna do tartaku w Nowym
Żmigrodzie. Spróbujmy to zrobić teraz !?- gdy WIsłoka latem
przypomina zaledwie strumyk.... Tak samo wyglądają
marzenia o powrocie łososia. Trzymajmy się tego co nam
zostało. Wracając do tematu głowatki przeczytałem w
Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa z dnia 16.11.2012 o
można powiedzieć dwóch wykazach ryb :1- wykaż ryb
uznanych za NIE rodzime do których nie jest wymagane
zezwolenie na wprowadzenie 2- wykaz ryb uznanych za
rodzime. W tej pierwszej grupie znalazły się min. :amur ,
tołpygi, pstragi źródlane i tęczowe a także karp. I teraz pytanie
czy pewna grupa wędkarzy wyobraża sobie wedkarstwo bez
tych ryb??? Ja osobiście nie. W drugiej kolumnie ryb uznanych
za rodzime znalazła się głowacica?! Zróbmy więc może
pierwsze "pożadek " z rybami nie rodzimymi. Dla tego nie
zgadzam się z Panem Robertem nie ta kolejność.
Pozdrawiam

Spróbuj jeszcze raz przeczytać ze zrozumieniem, to co kol. Robert napisał, zwłaszcza ten fragment, cyt. : " W 2012 roku podobno pojawił się pomysł Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz pewnej grupy wędkarzy a nawet petycja, aby w kilku rzekach należących do zlewni Wisły głowacicę uznać za gatunek rodzimy. Jednak w rozporządzeniu z dnia 16 listopada 2012 r. w sprawie wykazu gatunków ryb uznanych za nierodzime i wykazu gatunków ryb uznanych za rodzime oraz warunków wprowadzania gatunków ryb uznanych za nierodzime, dla których nie jest wymagane zezwolenie na wprowadzenie (Dz. U. z 2012 r. poz. 1355) – głowacica znalazła się w wykazie gatunków ryb uznanych za nierodzime, dla których nie jest jednak wymagane zezwolenie na wprowadzenie".

Przypuszczam, że źle odczytałeś treść Rozporządzenia, sugerując, że wśród gatunków uznanych za rodzime znajduje się zapis o głowacicy.

Oto istotne fragmenty dot. głowacicy z tego Rozporządzenia, cyt. ;
"§ 1. Rozporządzenie określa:
1) wykaz gatunków ryb uznanych za nierodzime, dla których nie jest wymagane zezwolenie na wprowadzenie:
§ 2. Gatunkami ryb, o których mowa w § 1 pkt 1 lit. a, są:
1) głowacica (Hucho hucho) występująca w rzekach Dunajcu, Rabie, Sanie, Skawie i Sole oraz w ich dopływach;
2) karp (Cyprinus carpio) w jeziorach i zbiornikach zaporowych."

Pozdrawiam
JP

Faktycznie zapędziłem się. Mój błąd.