|
Zbulwersowany takimi informacjami podjechałem kilka dni temu do mojego leśnictwa - a mieszkam
od niedawna
przy lesie obok aglomeracji łódzkiej. I co - nie ma żadnej kolejki do zbierania chrustu. Obecnie wcale
nie ma
chętnych na chrust. Zresztą jak wychodzę codziennie z psem do lasu to ostatniego "zbieracza chrustu"
widziałem
jesienią. Jest kilku chętnych na normalne (grube) drewno opałowe do kominka. Z tydzień temu
widziałem jak jakaś
firma przerabiała gałęziówkę po wyrębie drewna na zrębki. Zrobiła tego dwa TIR-y. Tak więc Bami -
zapraszam
pod Łódź. Możesz sobie zebrać chrustu ile chcesz - nawet całego TIRa bez konkurencji. Niestety, przy
okazji
zbierania nie połowisz tu ryb bo najbliższa rzeka pstrągowa to z 70km stąd (NK Wolbórka).
Pozdrawiam CezaryF
Ok, dawaj namiary. Zima blisko. Wezmę 48 naczep, bo tyle akurat mam wolnych, tylko wskaż gdzie
podjechać.
|