|
Niestety nie miałem, okazji spotkać się z nim.
Dzięki Robercie za tekst, a także skany bezcennych dokumentów. Niestety niewiele takich dawnych
materiałów się zachowało, bo na ogół rodzina wyrzuca wszystko. Czy może w jego dokumentacji
zachowały się najstarsze RAPR-y z lat 50.? To są interesujące dokumenty. (W moim archiwum mam kopię
regulaminów z 1951 i 1957 r., ale w międzyczasie chyba były jakieś).
|