.... posprzątał ten syf w wątku "Koniec PZW", bo już nie szło tego czytać.
Tyle co się "tam" dowiedziałem to aż strach bierze żeby cokolwiek z kimkolwiek pisać. Prawda niby wychodzi
"po pijaku" ale tyle prawdy które wszystkie osoby biorące w wymienionym wątku przedstawiły o sobie to....
Dobrze że to nie małżeństwo. Porażka koledzy.
Dziękuje Moderatorowi że usunął te "dyskusje" bo wstyd byłby do końca świata i jeden dzień dłużej.
Pozdrawiam.