|
"PZW ma środki prawne np do ustanowienia stref "no kill" dla wędkarzy , po wcześniejszym "ograbieniu" ich
z pieniędzy, ale już nie ma środków prawnych do wprowadzenia zakazu używania glifosatu w tychże przez
siebie ustanowionych strefach "no kill"
-------
Czy ktoś kto płacić za "No Kill" wlewa glifo do wody? Komu PZW ma zakazać? Rolnikowi? Właścicielowi
gruntów w zlewni "no kill"? Na jakiej zasadzie? Przecież oni do wody nie wlewają glifo i używają zgodnie z
kartą techniczną dopuszczającą i regulującą zasady użytkowania tej chemi.
"... żeby pozbyć się z kraju aktywnej trucizny - glifosatu, która zatruwa śmiertelnie zalążki ryb w rzekach i
jeziorach. zlikwidować opryskiwacze rolnikom, bo potoki , kiedyś pełne ryb na wsiach, są od 10-20 lat
martwe.nawet żaby tm nie chcą mieszkać".
-------
Jedź gdzie trzeba, udowodnij im co trzeba, i spróbuj wymusić to o czym piszesz.
Nie pisz "ryby dobrem narodowym" bo czegoś takiego jak ryby już nie ma. A to że ich nie ma, zarzucą ci i
udowodnią (choćby z Rejestrów) że wędkarze je nadmiernie wysploatowali. I co im zrobisz? Ktoś coś
dopuszcza i tyle w temacie. Narkotyki nie są dopuszczone, jazda bez pasów czy powyżej 50km/h w terenie
zab. też nie, itd, itd. I co? Taki mamy świat, takie mamy państwo. Zawsze możesz dostać odpowiedź "że jak
coś ci się nie podoba możesz zmienić miejsce życia/zamieszkania". I gdzie się wyniesiesz? Syberia?
Księżyc? Mars? Żyjesz tu i będzie tak jak ktoś (większość) chce. Zawsze można próbować się sprzeciwić, "iść
na noże", wypowiedzieć wojnę i uzyskać swoj cel lub zginąć jako szaleniec, chory psychicznie, wariat.
Próbuj jak chcesz. Jesteś w demokratycznym kraju, kontynencie,
Pzdr.
|