|
Czyżbyśmy zaczynali kolejny temat co jest sztuczną muchą a co nie? Kiełż, nie, mokra (March Brown) nie bo
imituje (może) małą rybkę? Strim nie bo imituje delfina czy wieloryba? Gumka imituje robaka a "kawałek
śmiecia" w epoxy czy miękkim Sotex imituje ikrę. Wszystko to jest beee. A co jedzą ryby? Chyba chodzi o to
żeby (imitować w legalny sposób i zgodnie z regulaminami) najsmakowitszy czy najbardziej dostępny pokarm
na jaki ryby sezonowo chcą się skusić? Może się mylę? Może coś zaczyna być ortodoksyjne i moje myślenie
jest be. Może. Wypadałoby wiec zwalić z "pomników" sławnych muszkarzy którzy niecałe pół wieku temu
zdobywali mistrzostwo świata, którzy byli wzorami do naśladowania dla tych którzy teraz zabierają głos w
dyskusjach. Tworzyli nowe imitacje, pisali dla gazet dzieląc się swoimi obserwacjami, zdradzając swoje sekrety
zdobyte nie przed monitorem kompa lecz będąc nad wodami przez okrągły rok. W ulewy, płynące błoto, w
upały czy mroźne zimowe dni. Zwalmy ich z "pomników" ich zasług jak to robi ostatnio "Antifa". W końcu świat
się zmienia. Ehhhh.
|