|
Archaizm to chyba autorzy tego art. chcą wprowadzić. W 1953 roku nastąpiło ostateczne wypowiedzenie umów dzierżawnych prywatnym dzierżawcom. Czyżby wracamy do starych dobrych czasów?
"Przede wszystkim nasuwa się pytanie, dlaczego państwo przyznaje prawo czerpania zysków z dobra wspólnego – ekosystemów wodnych i ichtiofauny, wybranym prywatnym osobom, spółkom czy stowarzyszeniom? Dla uczciwości należy dodać, że oprócz swych praw, państwo spycha też swoje obowiązki wobec tych delikatnych elementów przyrody."
"czerpania zysków z dobra wspólnego" - niezłe :-)
i dalej:
"W tym wątku bez odpowiedzi pozostaje jeszcze jedno, być może kluczowe pytanie. Co by było, gdyby opłatę od wędkarza pobierało bezpośrednio państwo, zakładając np. Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki (z którego można by finansować wszelkie działania związane z ochroną wód i ryb), na który wędkarz wpłacałby pieniądze z pominięciem zbędnego pośrednika w postaci spółki rybackiej czy wędkarskiego stowarzyszenia?
czyli powrót do przeszłości - do korzeni planu 6 letniego. W swych zamysłach z 1950 PZW było takim Funduszem Wędkarsko Rybackim - łowienie było za darmo ale płaciło się składkę na fundusz zarybieniowy ( ochrona i zarybienie wód) były to pieniądze płacone na rzecz Państwa nie Związku . PZW tylko wydatkowało pieniądze z funduszu, no i oczywiście brało składki członkowskie. Teraz ma być chyba bez składki członkowskiej - albo inaczej kasę wezmą ale nie będzie to składka członkowska tylko wzrośnie funduszowa. Członkowie Zarządów Okręgów PZW znajdą zatrudnienie w administracji państwowej - no bo ktoś to musi prowadzić, Gratulacje. Ewentualnie w Funduszu władza zatrudni swoich - nowych mesjaszów. Wygląda więc, że zmiana będzie zasadnicza, Fundusz (de facto jakieś PZW) będzie zarządzał wszystkimi wodami płynącymi w Polsce.Teraz PZW użytkuje ok. 70%. - Taki plan już był gotowy - co więcej realizowany, zastanawiam się czy ten obecny jest wprost ściągnięty z przeszłości, czy autorzy sami na niego wpadli? Jedyne co zastanawia to co się faktycznie zmieni jak już fundusz powstanie.
A tu plany z 1953 roku:
W tym przełomowym dla historii rybactwa polskiego momencie gospodarka na rzekach została powierzona nowopowstałej, masowej organizacji społecznej Polskiemu Związkowi Wędkarskiem Teraz będzie Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki, który do dnia dzisiejszego gospodarował na większości wód rzecznych, wykonując plany zarówno zarybienia jak i eksploatacji rzek.
Zarybianie i ochrona rzek prowadzone są przez poszczególnych użytkowników wód rzecznych. Dotychczas
akcje te były ujęte planami tych użytkowników i w niedostatecznym stopniu koordynowane przez władze nadzorujące gospodarkę rybacką. Ażeby ujednolicić akcję, skoordynować ją, ująć w jeden plan i ułatwić dokonywanie kontroli Minister Rolnictwa zarządza, że „terenowe plany zarybienia rzek i ochrony wód powinny być opracowywane w oparciu o ogólnopaństwowy plan zarybienia wód otwartych".Opracowane plany akcji zarybieniowych na rok następny przesyłane będą corocznie w terminie do 1 września do Ministerstwa Rolnictwa, w celu zatwierdzenia ich, a następnie odsyłane będą z powrotem do PWRN (Prezydiów Wojewódzkich Rad Narodowych) i
zlecane do wykonania rybackim spółdzielniom pracy i PZW, które są odpowiedzialne za ich prawidłowe wykonanie. Nadzór nad realizacją planów zarybienia rzek i ochrony wód wykonywany będzie przez PWRN.
Na zakończenie należy jeszcze wspomnieć o zabezpieczeniu finansowym akcji zarybieniowych i ochrony wód. Większą część wydatków ponosić będzie nadal państwo. Lecz również poważny wkład finansowy wnosić będą dwaj użytkownicy rzek — spółdzielczość rybacka i wędkarstwo (Teraz będzie Narodowy Fundusz Wędkarsko-Rybacki), a mianowicie :
1) rybackie spółdzielnie pracy — 10% planowanych wpływów z odłowu ryb na rzecz akcji zarybieniowych i 5% na rzecz ochrony wód;
2) Polski Związek Wędkarski — 20 zł od każdej wydanej karty wędkarskiej na rzecz akcji zarybieniowych i 10 zl na rzecz ochrony wód.
Zarządzenie Ministra Rolnictwa z dnia 30.III. 1953 r. wprowadza rybactwo polskie na nowy, dalszy etap rozwoju i stwarza podwaliny dalszych sukcesów w walce o realizację Planu 6-let- niego na odcinku rybactwa rzecznego, zapewniając rybakom zawodowym w ramach spółdzielczości podniesienie ich dobrobytu, poziomu kulturalnego i świadomości społecznej, a rzeszom wędkarskim udostępnienie wypoczynku i godziwej rozrywki.
posdr. Maciej Wilk
|