A jak nie będzie rybki to co zjedzą? Kamienie? Pieniądze? Czy zleją Okręg na którym nie będzie po co
wrzucać kija do wody i nie zapłacą wcale?
W sumie w nerwach po kilku, kilkunastu wyjściach będą mogli zjeść przynęty, przegryźć sznurem a na kiju
wyładować swoją złość. Młynkiem (-kami) zawsze mogą się piedolnąć wielkokrotnie w pusty łeb przy każdym
wspomnieniu o rybach.

Amerykanie dawno sobie powiedzieli, że "RYBA JEST ZBYT CENNA ŻEBY JĄ ZŁOWIĆ TYLKO JEDEN RAZ", co
działa w różnych sposobach gospodarowania. Tego się trzymają, tylko rozumieją na czym polega
gospodarowanie. A tu tacy różni, co to niby sa "u siebie" i "na swoim", a to "na swoim" kojarzy się tylko z
rozdawaniem, zagarnianiem, przejadaniem rezerw i rozszarpywaniem resztek ... I w wędkarstwie i nie tylko ...
Jeden ród ... Piastowy ...

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

Przyjaciele Skawy,
przypuszczam, że reakcje będą mocno emocjonalne. Prosimy o komentarze konkretne i "...po bożemu". Nie
dajmy dodatkowych argumentów ludziom z drugiej strony.
P.

Witam.
Idę o zakład, że przy obecnie wiejących wiatrach, Wody Polskie nie będą chciały już wyrazić chęci przełużenia
umowy dzierżawy na co najmniej dwa obwody rybckie w Okręgu BB ...
Te dwa największe.
Tak się to skończy i już za cztery lata będziemy wnosić składki i opłaty do innego ich użytkownika, lub
użytkowników.
Ale będzie lament i zgrzytanie zębami ...
Pozdrawiam.