Zawsze można zostawić auto pod domem, wsiąść do pociągu byle jakiego i ściskając w ręku kamyk
zielony, pojechać z leszczyną na jelce
Krzysiek,
Im jestem starszy tym bardziej się z tym zgadzam ale...nie ma już byle jakich pociągów a i jelców dawno
nie spotkałem. Jedyne co jest, to zielone kamienie w Dunajcu i Rabie poniżej zapór w Czorsztynie i
Dobczycach.