|
... cześć z nas była przyzwyczajona przez łata od jakiegoś czasu szło
i wreszcie definitywnie poszło w pizdu. Stabilne pogłowie kilku
gatunków łososiowatych, lipienia, regularne kontrole, bezwzględna
walka z kłusownictwem i coś co można było nazwać specyficzną
atmosferą tego odcinka to już przeszłość. Komu to przeszkadzało?
Wiemy. Komu zabrakło siły by to obronić? Chyba też wiadomo. Good
bye OS San.
|