|
Witam.
No tak ... zapomniałem że by zostać leśnikiem w naszym kraju trzeba mieć wykształcenie podstawowe i
ukończyć
tylko "fejsbuka" ...
Obraziłeś mnie Waćpan w tej chwili. I jakieś 40 tys. leśników z inż., dr i prof. przed nazwiskiem.
Studiuj dalej pseudoekologię na "fejsbuku" ...
Nie pozdrawiam.
A ci z tytułami przed nazwiskiem leśnicy mają wiedzę, że żeby coś stało się lasem potrzeba 30, 40 lat?
Tak przynajmniej uważają inni. Też z tytułami przed nazwiskiem, W połowie lat 70-tych pewien znany
profesor zoologii twierdził, że w Polsce mamy już wyłącznie sarny polne. Ciekawe dlaczego? Stada
wilków na podpoznańskich polach. Pewnie nie czytały (podobnie jak sarny) urzędowej definicji lasu i ,
że wystarczy 0,10 ha drzew i to już jest las. Nawet te sadzonki na zaoranym piachu z całym ich
"bogactwem biologicznym" to też już las. Mają siedzieć w lesie i koniec.
Możesz mi wytłumaczyć, czym właściwie różni się sosnowa monokultura od pola kukurydzy?
Janusz, zamiast ulegać owczemu pędowi lepiej poczytać i sprawdzić co będzie dobrze rosło na tym zaoraym piachu bez podlewania i osłony. Można tez poczytać co, gdzie i w jakich ilościach się sadzi zanim się napisze coś o monokulturach. Można tez poczytać o doborze materiału nasadzeniowego, bankach genów itd. itd Szczególnie jakoś nie przepadam za leśnikami, ale realnie rzecz ujmując da się z nimi żyć. Chyba, że ktoś ma potrzebę i wierzy, ze każdy las musi być puszczą.
|