|
bardzo mądrze napisane.
Nie specjalnie, dużo Pi-aRu z LP. U nas zapotrzebowanie na celulozę do produkcji papieru faktycznie
pokrywa się głównie z rżnięcia, bo tak łatwiej. Wskaźnik recyklingu papieru w PL to coś ponad 30%, w
EU średnio pod 60 a w Finlandii, która zasypałaby nas 2 metrową warstwą drewna to ponad 70%.
Naprawdę można srać zużywając minimalne ilości drewna.
Oczywiście nikt nie twierdzi by zaprzestać tej produkcji bo to mżonka. Tak, potrzebujemy producji leśniej
ale nie takiej jak się ją robi w Polsce przez LP. Prawie nikt, poza nazywanymi często przez zwolenników
obecnej polityki leśnej "pseudoekologami" nie podnosi tematu tego w jaki sposób ta produkcja jest
realizowana. Lasy kaprackie są w sposób barbarzyński demolowane i rozjeżdżane do gołej skały i to
nie jest żadna histeria czy przesada. Trochę chodzę po Beskidach I Bieszczadach i z całą
odpowiedzialnością mogę stwierdzić że to działalność RABUNKOWA i NISZCZYCIELSKA.
Przy dodatnim bilansie handlu drewnem na poziomie 2 mld, to my Polacy sami niszczymy w ten sposób
swoje najpiękniejsze tereny leśne, ich delikatną równowagę, krajobraz, retencję wodną, a co za tym
idzie i górskie rzeki, za dwie duże bańki rocznie. Zobacz sobie na FB "Inicjatywę Dzikie Karpaty" to się
dowiesz ciekawych rzeczy o skali tego rabunku.
Zdjęcie FB Inicjatywa Dzikie Karpaty.
|