f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Pytanie do Romka C.. Autor: S. Cios. Czas 2024-05-03 16:30:02.


poprzednia wiadomosc Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. : : nadesłane przez Wojtek Walkowski (postów: 805) dnia 2021-03-21 22:27:24 z *.poxitel.pl
  No to skoro rozpatrujemy to w kategoriach sklepowych.
40 wyjść za 300zł to niecałe 8zł za dzień. Co za to mamy dostawać? Łososie? Głowacice? 40 pstrągów na
dzień w tym 8szt 45+?
Jak w sklepie kupuje się jabcoka, trudno oczekiwać wrażeń jak przy Barolo.


pzdr WoW
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [0] 21.03 23:19
 
"No to skoro rozpatrujemy to w kategoriach sklepowych.
40 wyjść za 300zł to niecałe 8zł za dzień. Co za to mamy dostawać? Łososie? Głowacice? 40 pstrągów na
dzień w tym 8szt 45+?
Jak w sklepie kupuje się jabcoka, trudno oczekiwać wrażeń jak przy Barolo."

-----

Nie wiesz ile za 300zl można zjeść?
Można:
- 40 wyjść w ciągu sezonu (czyt. roku kalendarzowego),
- 6 pstrągów/lipieni, miesięcznie,
- 1 głowacicę na rok,

Z wód nizinnych:
- śmierdziuchów prawie do bólu rąk, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra.
- szczupaków/sandaczy chyba 10szt na miesiąc.

Liczysz wejścia na wodę jako 8zl/dzień. Nie czytałeś ile kosztuje wejście gdy kończy się łaskawie dane 40
"wjazdów". Niżej w jakimś wątku pisałem, 50 PLN/dzień. Zapłacisz tyle gdy będziesz chciał wyjść na byle jaki
potok rzucić sobie tu czy tam? Na taki potok zapomniany w górach czy krzakach nawet 8zł nie ma za co brać.
Za co? Za to że sobie pospaceruje i zobaczę jak piękne miejsca wyglądają? Na bobrowiska, na przyrodę
otaczającą tę czystą i zarazem pustą wodę? 50zł to mogę zapłacić gdy coś mi kija ugnie i sponiewiera. Nie raz
na cały dzień. Raz, na dwie godzinki spaceru.
Przyjedź. Zapłacisz 50zł a ja pójdę z Tobą na spacer, tak jak chodzę jako "przewodnik" z "turystami"
wędkarzami po Sanie. Wędki nie będę brał z wiadomych względów.

Potrafiłem jakoś przelać pieniądze na drona który miał kontrolować wody na Pomorzu mimo tego że nigdy już
może tam nie będę łowił. Ale skoro to ma się przyczynić do poprawy sytuacji z rybami. Mogę nawet to samo
dać i tu, w Okręgu Krosno. Chciałbym żeby chłopaki pilnujący wody robili to sprawniej i praca była łatwiejsza
dla nich. Żeby tylko ktoś wpadł na taki pomysł. Ale pytam się co ja z tego będę miał? Wejdę na wodę 1 raz
więcej? Może 3 razy więcej? Czy będę miał więcej ryb? Wolałbym mieć więcej ryb niż mieć co jeść. No Kill
szybciej by do tego doprowadził niż samo kupienie drona. Gdybym jednak był zadowolony to nie tylko drona
bym opłacił. Wtedy to i za dostęp do dobrej wody mogę zapłacić pięć czy 8 razy więcej. Płacić za coś czego
nie ma może jedynie naiwny, głupi lub mocno wierzący w czyjeś obietnice. OS San miał sprawić że ryb miało
być multum, matecznik, naturalne tarlisko, itd, itp. Iiiii??? Lipień nie jest zabijany od chyba min. 10 lat. Iiiii????
Jest go do bólu na Sanie. Nawet po Dynów i Przemyśl jak za nie tak dawnych lat.
Czekamy na kolejne obiecanki. Niestety z boku.

Pzdr.
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [7] 22.03 08:04
 
Witam.
Wojtek ... źle liczysz ...
Nie wychodź od stawki 8 zł za dzień łowienia przeciętnego wędkarza w Okręgu Krosno, tylko od budżetu 200 mln
zł rocznie - bo coś koło tego wynosi kwota po stronie rocznych przychodów PZW.
To prawie 550 tysięcy dziennie do wydania przez PZW na utrzymanie dzierżawionych obwodów rybackich w całej
Polsce.
Daj pół dużej bańki dziennie przeciętnmu człowiekowi prowadzącemu własną działalność gospodarczą, to
zobaczysz co można zrobić za takie pieniążki w wodach nawet i całego kraju ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [3] 22.03 09:58
 
Daj pół dużej bańki dziennie przeciętnmu człowiekowi prowadzącemu własną działalność
gospodarczą, to zobaczysz co można zrobić za takie pieniążki w wodach nawet i całego kraju ....


To wychodzi coś koło 2 zł 50gr dziennie na hektar wody. Ach, ile można za to zrobić i to nawet w całym
kraju...
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [2] 22.03 10:52
 
Witam.
No dobra ... nie będę się spierał ... połowa tej kwoty - 250 tysięcy zł dziennie by wystarczyła
Mart - potrafisz sobie uzmysłowić ile to jest pól miliona dziennie na prowadzenie jakiegokolwiek stowarzyszenia,
które w dodatku może jeszcze legalnie i prawnie, przy pomocy tych pieniędzy zarabiać na cele statutowe i
pomnażać swój majątek ?
Czy jest w naszym kraju jakiekolwiek inne stpwarzyszenie dysponujące takim budżetem (prawie pół miiliona
dzienne dla przypomnienia) ? Bo ja w to wątpię ...
Pozdrawiam.
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [0] 22.03 11:10
 
porpawka ... nie prawie lecz ponad
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [0] 22.03 11:41
 
Witam.
No dobra ... nie będę się spierał ... połowa tej kwoty - 250 tysięcy zł dziennie by wystarczyła .


Liczby bezwzględne może i imponują ale jak je odnieść do 200 tys. ha wód to wychodzi 1000 PLN
rocznie na hektar i to jest obraz "zasobności" PZW. Zrobisz za tysiaka rocznie albo za połowę tej kwoty
superłowisko na hektarowym stawku?
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [2] 22.03 13:15
 
Witam.
Wojtek ... źle liczysz ...
Nie wychodź od stawki 8 zł za dzień łowienia przeciętnego wędkarza w Okręgu Krosno, tylko od budżetu 200 mln
zł rocznie - bo coś koło tego wynosi kwota po stronie rocznych przychodów PZW.
To prawie 550 tysięcy dziennie do wydania przez PZW na utrzymanie dzierżawionych obwodów rybackich w całej
Polsce.
Daj pół dużej bańki dziennie przeciętnmu człowiekowi prowadzącemu własną działalność gospodarczą, to
zobaczysz co można zrobić za takie pieniążki w wodach nawet i całego kraju ...
Pozdrawiam.


Forest,
daj spokój. W tym wszystkim nie cyfry są istotą tylko możliwości, zadania nałożone przez Ustawę.

Naprawdę Cię podnieca kwota 550 tyś zł? w całym tym systemie to są bardzo małe pieniądze...

Przeciętny człowiek prowadzący biznes przepierzy kasę szybciej niż sądzisz. Tylko niewielki odsetek firm jest prowadzona dobrze. Reszta.... jako tako..po japońsku.
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [1] 22.03 14:27
 
Witam.
Seba ... jesteśmy stowarzyszeniem a nie firmą i tym bardziej kasa winna być bardziej po gospodarsku szanowana
a nie przejadana przez prezesa Misia z Opola i jemu podobnych, kórzy opowiadają że pracują społęcznie, a
potem okazuje się że biorą 45 tys. diet rocznie
Ale wracając do tematu - spytaj się gospodarza forum jaki ma budżet roczny i dlaczego jeżdżą do niego ludzie z
połowy Polski płącąc 65 zł za dzień łowienia ...
Jak powie, to będziemy wtedy mieli większe wyobrażenie co można zrobić i za ile ... bo może faktycznie rzucam
cyframi z sufitu.
Pozdrawiam.
 
  Odp: Sztuczna mucha/sztuczna przynęta-legalność połowu. [0] 22.03 15:46
 
Witam.
Seba ... jesteśmy stowarzyszeniem a nie firmą i tym bardziej kasa winna być bardziej po gospodarsku szanowana
a nie przejadana przez prezesa Misia z Opola i jemu podobnych, kórzy opowiadają że pracują społęcznie, a
potem okazuje się że biorą 45 tys. diet rocznie
Ale wracając do tematu - spytaj się gospodarza forum jaki ma budżet roczny i dlaczego jeżdżą do niego ludzie z
połowy Polski płącąc 65 zł za dzień łowienia ...
Jak powie, to będziemy wtedy mieli większe wyobrażenie co można zrobić i za ile ... bo może faktycznie rzucam
cyframi z sufitu.
Pozdrawiam.


Nie ma znaczenia czy firma czy stowarzyszenie. Kasa powinna być wydawana racjonalnie i zgodnie z założonymi celami powołanej do tego działalności.
Mówiąc prosto: źle wydasz -->bankrutujesz.
Absolutnie nie bronię PZW. Poczytaj jakie ma funkcje, zadania i cele statutowe. Potem przeczytaj sprawozdanie co i na co było płacone i na koniec zastanów się czy ta kasa jest aż tak wielka...

Każde stowarzyszenie ma koszty a celem jego jest również: "Związek opiera działalność na pracy społecznej członków". Skoro członkowie mają to w dupie w większości, to komuś trzeba zapłacić żeby to zrobił. Pracowałem w Stowarzyszeniu i były diety czy koszty np. dojazdu refundowane członkom.

Co do Wisły... to że jeżdżą tam wędkarze nie oznacza, że Maciej Wilk na tym zarabia. Równie dobrze mogę przyjąć, że ma widzi mi się i dobroć serca, że ma swoją rzekę...

S.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus