|
Dopiero teraz się dowiedziałem przeglądając forum z
sentymentu.
Wspaniały człowiek, zabawny, wesoły, przyjacielski,
uczynny. Nawet, gdy wiedział o chorobie, to i tak
zachowywał hart ducha.
Nigdy nie zapomnę Jego śmiechu i naszego, wspólnego
wyjazdu do Bośni.
Było grubo i nie tylko wędkarsko. Tyle lat minęło,, a na tym
forum Jego artykuł o tym, nadal widnieje na pierwszej
stronie.
Nie wiem, jak losy reszty wspólnych znajomych, ale coś
mało w tym "akapicie" Z tego, co widzę, to tylko Jachu i
Marek Kowalski.
Karwa, aż mi łzy popłynęły.
Michał, niedługo wszyscy tam się spotkamy.
|