Dzięki za wyczerpujący wpis.
Uczepiliśmy się łowienia w morzu i raczej plany się nie zmienią, chociaż okoliczne rzeczki kuszą bardzo. W
drodze powrotnej zatrzymujemy się na tydzień w Słowenii, więc tam sobie pewnie odbijemy.
Słyszałem, nie wiem na ile jest to wiarygodne, że coraz częściej w tamtych okolicach można liczyć na kontakt w
morzu z Mahi Mahi i po cichu liczę, że nam się przytrafi
.
Gdyby jednak tak piękna i podobno bardzo smaczna ryba okazała się jedynie westchnieniem marzeń dla takich
laików jak my, to plusem tygodniowego pobytu w tamtych okolicach będzie solidne wygrzanie kości