|
Co do zobowiązań, to często jest to mit, zaszłość funkcjonująca swoim życiem, będąca pożyteczną
legendą w tworzeniu usprawiedliwień dla wydawania moich pieniędzy.
Hodowców "tęczaków" jest cała masa, są tacy których poziom technologiczny i reżimy środowiskowe
stoją na tak wysokim poziomie że Duńczycy mogą się uczyć i to są ośrodki w dorzeczu Słupi,
obserwuje ich rozwój od lat i cały czas im kibicuje, mając nadzieję ze przykład będzie
promieniował. Niestety ale są też pazerne kutasy, niedotrzymujące reżimów pozwolenia
wodnoprawnego, którzy zabierają całą wodę z cieku, przekraczają dozwolone ilości odprowadzanych
ścieków, celowo blokują przepławki z pazerności na każdy litr wody lub latami uchylają się od
obowiązku udrożnienia cieków z których dobrodziejstw korzystają. Indolencja, lenistwo i kolesiostwo
nadzorów wodnych sprawiają ze taka sytuacja się utrwala, a brak konsekwencji sprawia że każdy
uczciwy staje się frajerem
|