f l y f i s h i n g . p l 2024.04.23
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Odp: Pstrągi z : : nadesłane przez trouts master (postów: 8652) dnia 2020-11-17 18:14:25 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Trudno mieć pretensje do ludzi. Widzą jak "to się robi" w "lepszym" świecie i też choć tego chcą. Po co mają
łowić ryby skoro zabijać nie wolno lub zabijanie jest niekoszerne. Zrobią sobie choć filmik lub sesje i się
pochwałą. Ludzie lubią się chwalić, lubią pokazywać i cieszyć się swoim sukcesem wiec dlaczego im to
odbierać. Taka fotka czy filmik jest często jedyną radością jaką zaznają w polskim wędkarstwie. Iść ne ryby i
wrócić z wrażeniami jakie się przeżyło i dusić je w sobie to wg mnie choroba.
Dawniej przechytrzenie jakiejkolwiek ryby było już sukcesem, a jak "był gruby" to sukces plus wrażenia
smakowe. Teraz nawet pochwalenie się że złowiło się rybę jest "beee". Może więc lepiej nie łowić ryb podobnie
jak ptaków czy zwierząt? Skoro nie chcemy ich zjesc po co je męczyć? Będziemy je tylko karmili jak kaczki czy
łabędzie.
Wiem że mozna męczyć (a nawet zamęczyć) rybę zbyt długim holem ale i przy siłowym też może być różnie.
Podobne wnioski o jakich pisał @JacekP wnosiliśmy na zebraniach w Kołach żeby "ruszyć myślenie" i innych
wędkarzy, zwłaszcza tych co lubią zabijać. "Łowisz komplet", wychodzisz z wody i zakaz wchodzenia w tym
dniu na wodę której komplet dotyczy. "Myślenie" to wzbudziłoby wątpliwości czy zabić 305mm pstraga czy
czekać (polować) na większy okaz. Nie ograniczyłoby to jednak tego o czym pisze Stanisław Cios czyli
nadmiernego łowienia wszelkich ryb ale zawsze cel (duża ryb) byłby inny i ważniejszy. Podobnie było dawniej
w zawodach. Duża ryba, szybki komplet i czekamy z "bijącym licznikiem za czas". Nie lowilmy, nie męczyły, nie
depczemy, nie kaleczymy dużej ilości drobnych ryb. Komplet oczywiście nie "w łeb" lecz na papierze.
Jakby nie patrzył, łowienie ryb byłoby zasadne i akceptowalne jedynie gdyby ryba była pożywieniem. Jeżeli
żywa istota jest "męczona" dla zabawy, to kwestia czasu kiedy to komuś przestanie się podobać i w imię
tolerancji, szacunku i poprawności (każdej) zostanie wędkowanie amatorskie zakazane.
Cieszmy się wiec że jeszcze możemy.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus