f l y f i s h i n g . p l 2024.03.29
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Zmarł Witek Wasylczyszyn (Garbuśny). . Autor: mart123. Czas 2024-03-29 09:34:22.


poprzednia wiadomosc Odp: Kwestia zarybienń : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2007) dnia 2020-10-08 14:50:03 z 198.28.92.*
  Cześć,
co się zmieniło przez te 45 lat? W rzece prawie wszystko.
W latach 80-tych zlewnia reagowała zupełnie inaczej. Po trzech dniach woda zaczynała się brudzić i
podnosić. Dzisiaj po 3 godzinach już jest brudna a czyści sie trzy dni.
W tym roku gdybyśmy wypuścili 100 tys wylęgu nie zostałby z niego nic, zresztą tak jak z naturalnego
tarła, które było ale efektów z niego zero bo wylęg został zabity przez wodę. Oczywiście i 45 lat temu tarło
nie co roku się udawało a i tak lipienie nie wyginą. Ale my oczekujemy efektów co roku, nie znosimy pustki
na łowisku.

Cały czas zastanawiam sie nad fenomenem Łupawy i innych rzek na Pomorzu. Niektóre z nich się nie
zarybia a mimo to lipienie tam mają sie dobrze. Zanieczyszczenia pewno takie jak na południu,
temperatury też, no może presja trochę inna ale ona chyba nie decyduje. I wiesz co różni Łupawę od
Sanu? Stabilny przepływ wody i mętnice. Te ostatnie takie jak na Sanie nie występuja a i przepływ na
Łupawie zamyka się w 20 cm góra/dół, na Sanie 2 metry?

pozdrawiam
PK


a może ten fenomen to naturalna rzeka, bez regulacji, bez zapory, dzika bez ingerencji czlowieka.


W przypadku tej rzeki (Sanu) bez zapory i ingerencji człowieka nie było warunków do życia lipieni i łososiowatych na odcinku, na którym są po dokończeniu przedwojennego projektu ...
Warunki przed kilkudziesięcioma laty były, mimo i w wyniku tejże ingerencji, bo silna, samoodradzająca się, masowa populacja lipieni i pstrągów była (najpierw pstrągów, a potem wsiedlona - lipieni). Jak napisał Piotr, wskazując kilka czynników - zmieniło się wszystko. I zmieniło się o wiele więcej niż tych kilka rzeczy zauważalnych najbardziej. Jest to rodzaj ingerencji ludzkiej, rozproszonej i wielokierunkowej, przez co trudniej zauważalnej, ale skumulowanej w skutek widoczny w funkcjonowaniu życia w wodzie. Ten skutek obchodzi mało kogo poza wędkarzami, którzy też egoistycznie i utylitarnie podchodzą. Czy da się z tym coś zrobić - nie wiem.
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Brak odpowiedzi na ten list. Zobacz następną wiadomość.    
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus