f l y f i s h i n g . p l 2024.04.25
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Czy fly fishing to bujda, a ryb po prostu nie ma?. Autor: Piętek. Czas 2024-04-22 08:26:18.


poprzednia wiadomosc Odp: Z opowiadań wędkarskich. : : nadesłane przez Piotr Konieczny (postów: 1498) dnia 2020-10-04 22:24:31 z *.232.216.68.krosoft.pl
  Ja zostałem w domu. Miało byc jezioro ale falki byłyby za wysokie.
A głowacic po powodzi pokazało się kilka w dziwnych miejscach.
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [6] 04.10 22:30
 
Duża woda zawsze zamiesza. Najlepiej gdy dobrze.
"Sypnęło" lipieniami w okolicach Zasławia-Sanoka?
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [5] 04.10 22:35
 
nie byłem, jeszcze za ciepło, ale podobno (niestety) tak
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [4] 05.10 10:26
 
"nie byłem, jeszcze za ciepło, ale podobno (niestety) tak"

Za ciepło? Na co? Na lipienie na suchą?
Jak "zarybiło" lipieniem to dobrze. Dlaczego niestety? Lepiej dla rzeki i populacji gdy ryby są na dużym odcinku
wody. Większa szansa przeżycia. Oczywiście wg mnie.
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [3] 05.10 10:37
 
Lepiej dla rzeki i populacji gdy ryby są na dużym odcinku


A to niekoniecznie jest dobre dla skuteczności działań strażników rybackich. A co nie jest dobre dla
strażników to nie jest dobre dla rzeki i populacji.
Poza tym trzeba sobie zadać pytanie czy lipień w Sanoku przeżyje kolejne lato...
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [2] 05.10 11:32
 
Do lata jeszcze rok. Wcześniej tarło wiec i tak wróci w górę.
Jak na wodzie "nie ma ryb" to po co strażników? Klusole też nie mają powodu żeby chodzić. Spent mięsiarzy
zaczyna się gdy ryby jest w bród. Nie resztki czy niedobitki tu czy tam.
Plan utrzymania lipienia i pstrąga jedynie od Zwierzynia do Sobienia nie wyszedł. Im więcej tej ryby jest w
najbliższej okolicy tym dla nich lepiej. Zawsze coś przeżyje co jest "dzikie" i prędzej czy później może złoży
ikrę, może zmieni miejsce i zasili inny odcinek. Odcinek Postołów-Dobra jest praktycznie pusty wedkarsko wiec
i ryby mają większe szanse przeżycia. Warunki i kryjówki w wodzie też mają lepsze niż w Lesku. A temp.
wody? Muszą kombinować żeby przeżyć. Jak nie przeżyją to trudno, naturalna selekcja.
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [0] 05.10 12:04
 
Plan utrzymania lipienia i pstrąga jedynie od Zwierzynia do Sobienia nie wyszedł.


Ale za to wyjdzie od Zwierzynia do Dobrej...
 
  Odp: Z opowiadań wędkarskich. [0] 06.10 11:53
 
Do lata jeszcze rok. Wcześniej tarło wiec i tak wróci w górę.
Jak na wodzie "nie ma ryb" to po co strażników? Klusole też nie mają powodu żeby chodzić. Spent mięsiarzy
zaczyna się gdy ryby jest w bród. Nie resztki czy niedobitki tu czy tam.
Plan utrzymania lipienia i pstrąga jedynie od Zwierzynia do Sobienia nie wyszedł. Im więcej tej ryby jest w
najbliższej okolicy tym dla nich lepiej. Zawsze coś przeżyje co jest "dzikie" i prędzej czy później może złoży
ikrę, może zmieni miejsce i zasili inny odcinek. Odcinek Postołów-Dobra jest praktycznie pusty wedkarsko wiec
i ryby mają większe szanse przeżycia. Warunki i kryjówki w wodzie też mają lepsze niż w Lesku. A temp.
wody? Muszą kombinować żeby przeżyć. Jak nie przeżyją to trudno, naturalna selekcja.

Dawno temu, jak jeździłem na San w okolicach Mrzygłodu, były lipienie i miały się nieźle. Do tej pory znam kilku,
którzy jeżdżą w te okolice na nie znające sztucznej muchy lipki.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus