|
"W takim środowisku przychodzi rybom żyć, a nawet to, co zostało w pamięci nieco starszych wędkarzy
jako dużo lepsze niż stan obecny, jest, niestety, tylko pamięcią o zdewastowanym środowisku."
______
Zdewastowane środowisko? W zasadzie mogę się zgodzić. Środowisko to w końcu nie tylko sama woda ale i
dorzecze. Biorąc jednak na celownik potoki wpadające do Sanu poniżej Sanoka w których do niedawna (ok 40
lat temu) były pstrągi a stan dna tych potoków niewiele się zmienił, trudno porównać do tych zniszczeń z
wymienionej książki. Podobnie zreszta sprawa wygląda w potokach w okolicach Leska. Jeżeli chodzi o dno
niewiele się zmieniło, gorzej z wodą. Gdyby była woda to i dno "żyje", tworzy się, przemieszcza.
Patrząc w TV na urywki z czasów komuny widać gołym okiem choćby śnieg w centralnej Polsce. W
ówczesnych czasach ze śniegiem jest problem nawet w obszarach górskich. Widać klimat sprzyja bardziej
tworzeniu pustyń niż bagien, podmokłych dorzeczy i wartkich rzek.
|