|
. Z lipieniem już może być gorzej, bo importując materiał ze Słowacji (np. znad Wagu) przeniesiono
pulę genów z populacji dunajskiej, mającej odrębne cechy.
No i chyba jest. Ostatnio złowiłem w Dunajcu takiego smyka, który nijak kolorystycznie mi nie pasuje
do lipieni jakie pamiętam sprzed 30 lat gdy je dość intensywnie łowiłem. Potem zaprzestałem, ale
wydaje mi się, że dawny, dunajecki lipień zawsze miał wyraźne, czarne kropy na bokach.
|